W 2010 roku po raz pierwszy odbył się w Stanicy Festiwal Żuru. Była to inicjatywa Jolanty Kowol – przewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich, która miała przy okazji promocji śląskiego żuru, ukazać także bogactwo działalności kół gospodyń wiejskich. W „szranki” konkursowe stają lokalne koła, które prześcigają się w sposobie przygotowania śląskiego żuru, kwintesencji smaku i efektownej prezentacji połączonej z degustacją. Rzecz jasna komisja konkursowa ma nie lada orzech do zgryzienia. Publiczność zawsze dopisuje, mimo że kilkakrotnie pogoda płatała figle. To najlepiej obrazuje jak sympatyczna i smaczna jest ta impreza. Wszystko kręci się wokół żuru, uczestniczki konkursu kulinarnego stają także do konkursu poetyckiego i walczą i o tytuł „Żuroklety”. Wśród wielu atrakcji jest także pokaz sztucznych ogni, którego w Stanicy nigdy nie może zabraknąć. Głównymi organizatorami są sołtys i rada sołecka, która zawsze stara się, aby kolejna edycja była atrakcyjna dla spragnionych pysznego żuru.

termin: ostatnia sobota lipca miejsce: boisko LKS Orzeł Stanica, ul. Sportowa

Operacja „IV Festiwal Żuru” realizowana została w ramach Planu Operacyjnego Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich na lata 2016-2017, a współfinansowana przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Schematu II Pomocy Technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

Dzięki determinacji organizatorów udało się zorganizować IV Festiwal Żuru w Stanicy, odwołany w ubiegłym miesiącu z powodu katastrofalnych warunków pogodowych. Festiwal został organizacyjnie połączony z obchodami Święta Plonów w Stanicy. Impreza zgromadziła, mimo chwiejnej aury, spore rzesze amatorów żuru oraz dożynkowego świętowania. Zdobywcami tegorocznej „Złotej warzechy żurowara” zostali małżonkowie Kornelia i Joachim Russin z Leboszowic. Przyznać trzeba, że konkurencja była spora, jako że do konkursu o tenże laur wystartowało wiele drużyn wystawionych przez Koła Gospodyń Wiejskich z regionu. Gwiazdą imprezy był niesamowity zespół „Krzikopa”, która doskonale połączyła w swoim stylu folklor z nowoczesnym brzmieniem. Na scenie zaprezentował się także legendarny „Kabaret Masztalskich”. Wspaniała okazja do poznania śląskiej kultury także tej kulinarnej.